Doczekałam się biegu w swoich rodzinnych stronach. Pierwszy FAMAG bieg Poniecka 10tka odbył się w ramach jubileuszowej, piętnastej, edycji Dni Ziemi Ponieckiej. Organizacyjnie swoje siły połączyli: firma FAMAG, która jest tytularnym sponsorem tej imprezy wraz z Ośrodkiem Sportu i Rekreacji oraz Urzędem Gminy. Tego dnia do Ponieca mogły zawitać całe rodziny. Nie tylko biegacze. Na dzieci czekał darmowy park zabaw. Były też stoiska z żywnością.

Bieg, jak na swój debiut, mógł pochwalić się dużą frekwencją biegaczy. Na linii startu stanęło ponad dwustu uczestników. To duży sukces tego wydarzenia. Do rywalizacji motywował nas znany z radia Elka Jarek Adamek.

Do pokonania był dystans 10 km. Trasa wiodła ulicami Ponieca oraz w większości drogami leśnymi i śródpolnymi. Łatwo nie było. Piach nie ułatwiał wykonania zadania i niejednego biegacza znacząco spowolnił. Do tego wszystkiego trzeba było zmierzyć się z wysoką temperaturą i słońcem. Wszystkie te trudności na trasie sprawiły, że satysfakcja z ukończenia biegu była jeszcze większa.

Na trasie mogliśmy liczyć na jeden punkt odżywczy z napojami i wodną kurtynę. Orzeźwiające krople wody z natrysku na ósmym kilometrze były niewątpliwie najprzyjemniejszą częścią tego biegu. W tym miejscu niejeden biegacz na pewno chciał pozostać dłużej.

Na biegu spotkałam wielu znajomych ze szkolnych lat. W licznym składzie przybył też klub biegacza OD PONIEDZIAŁKU z sąsiedniej gminy. Był też sąsiad Łukasz z rodziną, który bieg potraktował treningowo przed półmaratonem górskim dnia następnego. Miło było zobaczyć na biegu tyle znajomych twarzy.

Meta biegu zlokalizowana była na stadionie miejskim. Na trybunach w ostatnich sekundach dopingowało biegaczy sporo kibiców. Krzyczeli, bili brawa i zagrzewali do walki na ostatniej prostej. To bardzo miłe uczucie.

Każdy finiszer otrzymał nietypowy, pamiątkowy medal. Takiego w swojej kolekcji jeszcze nie miałam. Miło będzie kojarzyć mi się z gminą Poniec, w której spędziłam prawie 20 lat swojego życia.

Po biegu odbyło się losowanie nagród. Startowałam ze szczęśliwym numerem siódmym i właśnie taki numer wylosowano. Wygrałam zestaw kosmetyków. Wręczający nagrodę powiedział, że absolutnie nie będą mi one potrzebne. I…. tego się trzymajmy.

Na mecie ze świetnym czasem zameldował się tato. Ukończył bieg w 43 min i 59 sek. Był drugim najszybszym mieszkańcem gminy Poniec. Do lidera zabrakło mu zaledwie 7 sekund. Brawo, tato! Dla mnie i tak jesteś najlepszy!
Mi udało się uzyskać czas 48 min i 12 sek. i zameldowałam się na mecie jako piąta kobieta. To był dobry bieg na „swoich” terenach.

Dlaczego bieganie jest fajne? Mieć w rodzinie jednego z najszybszych mieszkańców gminy - to brzmi dumnie!

 

Autorami zdjęć oznaczonymi logo są:
@Photo4u2 Adrian Franek  @Poniec Moje Miasto @Krzysztof Wawrzyniak @Radio Elka

 

2019-07-25



Galeria zdjęć: